niedziela, 9 czerwca 2013

Słowem wstępu

Cała fabuła pojawiła się w mojej głowie bardzo dawno temu. Założyłam tego bloga, napisałam prolog i kawałek pierwszego rozdziału. Na tym się skończyło. Większość moich wspaniałych historii kończy się prologiem lub pierwszym rozdziałem :)
Co się zmieniło? Zdecydowanie dojrzałam do tej historii. Zostawiłam w odmętach dysku stare teksty na pamiątkę i zaczynam znów od zera. Nauczyłam się lepiej dysponować moim czasem, mimo iż mam go jeszcze mniej niż kiedyś. No i oczywiście mam więcej motywacji do skończenia tej historii.
Będę to pisać pomalutku, akapit po akapicie, tyle, na ile mam w danej chwili ochotę. Gonienie za terminem odbiera wenę, wiem to z własnego, szabloniarskiego doświadczenia.
Prolog jest już niemal skończony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.